poniedziałek, 28 marca 2016

6/52, czyli ave światłomierz!

Tym razem czułem presję - co tydzień TRZEBA coś zrobić w ciemni! Święto nie święto, projekt trzeba realizować. Wahałem się nawet, czy nie sfabrykować odbitki za pomocą zestawu filtrów Silver Efex Pro, co w przypadku sieci byłoby niezauważalne, ale w końcu ciągnę ten wózek głównie dla siebie :)

Napędzany mazurkami wziąłem się do pracy. Zacząłem od trochę archiwalnego negatywu i gdy obraz zaczął pojawiać się na kartce, zauważyłem coś dziwnego. Otóż gdy kadruję i nastawiam ostrość, na maskownicę kładę kawałek papieru z narysowanymi marginesami. Bo choć maskownica pozwala dość dokładnie je ustawić, to z taką próbką jest znacznie szybciej. I użyłem niewłaściwej - 18x24 zamiast 20x25. Wyszła spora różnica - po 2 cm w każdą stronę! Warto zrobić poprawkę - ale o ile zmienić czas naświetlania? Można to wyliczyć prostym wzorem, ja postanowiłem skorzystać ze światłomierza ciemniowego.

U mnie jest akurat Jobo Comparator 2, ale w tym przypadku każdy będzie działał podobnie. Zmierzyłem skórę na policzku modela, wyszło mi 8 sekund. Przekadrowałem, znów zmierzyłem - tym razem wyszło 10 sekund. Przy okazji delikatnie podkręciłem kontrast, ale czas naświetlania pozostał ten sam. Efekt?


Wyszło nieźle :) Negatyw to jak widać Delta 100, wołana w D76 1+1, odbitka Agfa MCP w D166.

OK, ale czy da się w ten sposób, właściwie bez próbek, robić odbitki z innych negatywów? Miałem akurat pod ręką negatyw bardzo kontrastowy, naświetlony w ostrym słońcu i nadmiernie kręcony w koreksie. Założyłem, skadrowałem. Znów spróbowałem pomiaru z policzkiem, ale tym razem wyszło mi aż 35 sekund. Czy to możliwe? Nieufny zrobiłem próbkę na pasku, ale wyszło dokładnie to samo, co wskazywał światłomierz :)

Zdjęcie wyszło bardzo kontrastowe, musiałem więc dołożyć żółtego do głowicy. Po ostatnich udanych próbach trzymałem się kondensora, więc raz - dwa podmieniłem filtry i znów pomiar - 35 sekund :)


Nieźle, nieźle... Delta 100 w D76 1+2,5, machane co minutę (stąd ten kontrast), Agfa MCP na filtrze "1". Tam zdjęcie zrobione rolkiem, tu dla odmiany pożyczony Pentacon SIX z obiektywem 180 mm. Byłby ładny kwadrat gdyby aparat nie nakładał klatek ;)

Miałem jeszcze jedną naprawdę ciekawą klatkę, ale tam kontrast ciął już bez litości. Metoda "policzkowa" pokazywała od 3 do 30 sekund! Twarz jest w pełnym słońcu, ale część w cieniu - i nie miałem już czasu na misterne naświetlania. Może następnym razem...                    

Brak komentarzy: