Jerzoblog...
... czyli migawki. Czasem coś innego.
sobota, 3 maja 2008
Z życia wzięte...
Ostatnio wygoniły mnie z łóżka donośne krakania za oknem. Sprawdziłem co się dzieje - i zobaczyłem to:
Kot nie miauczał, a tylko uważnie patrzył na najbliższego ptaka - a było ich kilka! Jak historia się skończyła? Nie wiem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz